Nie może opuścić pokoju. Jej pokoju. I to wszystko wina Zakonu. Skazanie go na życie w małej przestrzeni, mając do towarzystwa jedynie szlamę, z pewnością będzie coś kosztować. Zapewne zdrowie psychiczne. A może i nie.
— Proszę bardzo — splunęła. — Teraz twoja krew też jest brudna!
Zapowiada się kolejne ciekawe dramione. Nawet nie wiesz jak się cieszę i doceniam Twoją pracę.
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada 😁
OdpowiedzUsuń❤❤❤
OdpowiedzUsuń