Motyw: Draco odnosi się względem Hermiony jako o swojej czarownicy.

Kategoria: Fluff

Rating: T

Ostrzeżenia: brak

 

Stała wyprostowana jak struna z rękami na biodrach, wpatrując się w niego i prezentując swój niewielki wzrost osiągający ledwie ponad pięć stóp. Jej oczy błyszczały, a włosy zdawały się bezwolnie falować. Między kilkoma szczególnie wściekle wyglądającymi kosmykami błysnęły małe iskry.

— Bycie Starszym Podsekretarzem Ministerstwa nie daje ci władzy przenoszenia jednego z Niewymownych z jego departamentu i przydzielania go sobie jako prywatnego ochroniarza podczas wakacyjnego wyjazdu na Santorini. Jest to rażące nadużycie władzy, więc pójdziesz i powiesz Ministrowi, że Aurorzy są w stanie pełnić całkowicie akceptowalną rolę agentów bezpieczeństwa — jej ton był śmiertelnie poważny — chyba że naprawdę chcesz się dowiedzieć, co dokładnie robię w Departamencie Tajemnic.

Rzuciła skrawek pergaminu na jego biurko i odwróciła się na pięcie.

Draco patrzył, jak Hermiona miotana wściekłością wychodzi z jego biura, a drzwi trzaskają za nią z głośnym hukiem.

Z pełnym rezygnacji westchnieniem odchylił się do tyłu i spojrzał na tlący się kawałek papieru.

Najwyraźniej w ten weekend również jej się nie oświadczy.

Obrócił różdżkę w palcach i z namysłem spojrzał w sufit, próbując wymyślić nowy sposób na wyciągnięcie swojej czarownicy na kilka dni z jej ukochanego laboratorium bez zdradzania swoich zamiarów.


2 komentarze: