Motyw: Draco z ‘W Kajdanach’ jedzący pączki. Jest tam też Aurora.

Kategoria: Fluff

Ostrzeżenia: brak.

 

Umazana lepką mazią twarzyczka z dwojgiem dużych, szarych oczu obserwowała uważnie, jak Draco ugryzł i odłożył smażony w głębokim tłuszczu smakołyk z powrotem na talerz.

— Ojcze?

Draco spojrzał w górę, ponownie unosząc pączka do ust. 

— Tak?

Aurora oblizała usta i przesunęła się lekko do przodu, nie odrywając oczu od pączka w jego dłoni. 

— Myślę, że najprzyjemniej jest, gdy dzielimy się słodyczami.

Draco zamarł, patrząc na nią swoimi szarymi oczami. Powoli uniósł brew, przyglądając się okruchom i śladom lukru rozsmarowanym na jej podbródku. 

— Ile pączków dzisiaj zjadłaś?

— Pięć — padła szybka odpowiedź.

Draco uniósł brodę, przechylając głowę na bok. 

— A ile zostało dla mnie?

Aurora wciągnęła głęboki oddech i pochyliła się trochę bliżej. 

— Jeden.

— Zatem kto właściwie miałby się dzielić? Dzielimy się oboje czy tylko ja?

Aurora spojrzała w dół, wyglądając na zawstydzoną i pogrążając się w pełnej rezygnacji ciszy.

Draco odgryzł kolejny kęs pączka, a Aurora obserwowała go, szeroko otwierając oczy z tęsknoty za słodyczą. Spojrzał na córkę, przeżuwając i przełykając.

Aurora westchnęła przeciągle i tęsknie, po czym opadła na krzesło, niespokojnie wierzgając nogami.

Draco odwrócił wzrok, by wyjrzeć przez okno. Jego szczęka lekko drgnęła.

Po chwili prychnął pod nosem i opuścił głowę, wzdychając przeciągle.

— Nie mów matce. — Odłożył pączka z powrotem na talerz i popchnął pozostałe trzy czwarte smakołyka przez stół w kierunku chętnych i lepkich palców jego córki.


Brak komentarzy