Jakie to uczucie? Jakby ledwo się trzymał. Ona, ze wszystkich ludzi, najbardziej powinna go unikać. Albo nakrzyczeć na niego. Przekląć go. Opluć. Wyciągnąć różdżkę i zmieść go z powierzchni ziemi. Kiedy patrzył na Hermionę Granger, miażdżyło go jednocześnie poczucie winy, ulga i zakłopotanie.

Monotonia codziennych zajęć Draco stała się zarówno kołem ratunkowym, jak i pętlą. Ten nowy nawyk picia kawy z Hermioną Granger szybko stał się powodem, by każdego dnia wstawać z łóżka, ale niestety jednocześnie zmusiło go to do ponownej oceny jego nieistotnej egzystencji.

Hermiona żyje swoim życiem, dzieląc je na fragmenty, na osobne kawałki porozrzucane dookoła. Nie może znaleźć sposobu, aby zrobić krok wstecz i pozwolić, by uformował się z nich pełny obraz. Dlaczego poranne spotkania z Draco Malfoyem są teraz jedyną rzeczą, która ma dla niej sens?


Uniwersum: Zgodne z kanonem aż do epilogu, ignorujące istnienie zarówno epilogu jak i Przeklętego Dziecka.


Autorstwa HeyJude19 | Beta: Hope i Camille_1909 | Okładka: @flyora












3 komentarze: